niedziela, 16 grudnia 2012

Uczymy się kanji - hana

こんばんは

Niedawno notka była, ale mam ochotę napisać kolejną.
Uczyłam się ostatnio kanji od hana (kwiat). Dziwne to kanji, bo złożone z trawy, człowieka i... łyżki.
Jakimś cudem udało mi się z tego zrobić obrazek. どうぞ:

A dla smaczku, to dodam jeszcze, że jeśli dodamy kwiat do ognia* to nam wyjdą po prostu ogniste kwiaty, czyli jak łatwo się domyślić: FAJERWERKI \(^w^)/ a te już niedługo się pojawią na niebie...
Po japońsku będzie to brzmieć tak: はなび (hanabi), a w kanji wyglądać tak: 花火

Tyle na dziś, mam jeszcze w planach w tym roku zrobić notkę z kilkoma kanji związanymi trochę z dzisiejszą haną - pod względem wyglądu, nie znaczenia, chociaż... (ręcznie już narysowane, trzeba przerysować ładnie na painta) i jeszcze jedna notka. Ze strony Anko - nie wiem, ale się nie obrazimy, jak coś nam tu napisze, prawda? ^_^

___________________
* kanji od ognia nie rysuje, bo jest w dniach tygodnia, poza tym jest prosty. Ale Anko nie zabraniam narysować ^v^

  おやすみなさい
 あまやちゃん

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Banzai! \^-^/
Jest mi naprawdę niezmiernie miło, gdy ktoś zechce zostawić tu swój komentarz. W końcu o wiele chętniej się pisze, gdy ma się namacalne dowody, że ktoś to czyta :)
Doumo arigatou gozaimasu!