W weekend uczyłam się nowych kanji.
A teraz podzielę się nimi z Wami.
Na początek rozłożymy wszystko na części, żeby potem budować z tego całość.
Część 1:
1) Zacznę od podstaw. Tu mamy kanji ニチ,ジツ,ひ - DZIEŃ, SŁOŃCE
2) Tutaj z kolei mamy kanji リツ, た(つ), た(てる) - STAĆ, WSTAWAĆ, STAWIAĆ
Tego nie znałam, musiałam się nauczyć. A nauczyłam się bardzo prosto. Mianowicie wstawanie kojarzy mi się z jedzeniem śniadania. A jak śniadanie, to herbata albo kawa, albo kakao, albo gorące mleko, albo rumianek do wymoczenia nóg...
Można też trochę inaczej: niektórych taka mocna kawa stawia na nogi.
Skojarzenie jest.
Idziemy dalej.
3) Tu robimy krok do przodu i łączymy dwa wcześniejsze kanji.
Teraz pomyślmy o tym, że wstaje słońce. I co się dzieje?
Może nie każdy tego doświadczył. Ja mam łatwiej, bo mieszkam przy lesie.
Trochę Wam pomogę.
Wyobraźcie sobie, że oto budzi się nowy dzień. Słońce powoli wschodzi, a wokół zaczyna budzić się życie.
A żeby wam w tym pomóc jeszcze bardziej, wspomogę Was muzyczną wizualizacją (tymbardziej, że ważniejszy tu zmysł słuchu niż wzroku). Włączamy głośniki, pauzujemy muzykę w tle, włączamy linka, zamykamy oczy i słuchając wyobrażamy sobie wstające rano słońce.
Wiemy już o co chodzi? ('w')
Podsumowanie dotychczasowej notki:
Z jednej strony mamy SŁOŃCE/DZIEŃ, z drugiej mamy WSTAWANIE.
Po połączeniu skojarzeń, które zaprezentowałam, wychodzi nam:
Część 2:
1) Tutaj mamy kanji モク,ボク,き - DRZEWO
Rysunek nieco koślawy, ale po prostu nie chciało mi się jakoś bardziej precyzyjnie rysować kanji, które już znam.
2) Wyobraźmy sobie, że leżymy na polanie w lesie. Wokół nas drzewa, nad nami piękne słońce, które nas ogrzewa swoimi promieniami.
Jak się czujemy?
Nie wiem, jak Wy, ale mnie wprowadza to w stan relaksu - robi się przyjemnie, wygodnie.
I teraz mamy na to kanji:
Widzicie to? Mam nadzieję, że tak.
Część 3:
A teraz połączmy to wszystko razem.
Leżymy na polanie w lesie. Dookoła szumią drzewa. Słońce powoli wstaje ogrzewając nas swoimi promieniami. Jest nam bardzo przyjemnie i wygodnie. Słyszymy ćwierkanie budzących się ze snu ptaków.
Jest nam jeszcze przyjemniej. Zamykamy oczy i słuchamy tego porannego świergotu.
To nie jest już tylko świergolenie, to nie jest już tylko bezsensowny dźwięk.
To poranna muzyka natury.
~~***~~
Koniec. Notka dość długa, mam nadzieję, że udało Wam się przez nią przebrnąć.
Pozdrawiam.
またね
Widziałam różne obrazkowe kanji ,ale jednak twoje najbardziej mi się podobają ,bo jeszcze historyjkę do nich tworzysz . Mimo ,że znaczki znam te podstawowe,to i tak czekam na dalszą notkę ! XD
OdpowiedzUsuń