niedziela, 11 listopada 2012

Muzyka natury - uczymy się kanji

ただいま!

W weekend uczyłam się nowych kanji.
A teraz podzielę się nimi z Wami.

Na początek rozłożymy wszystko na części, żeby potem budować z tego całość.

Część 1:

 1) Zacznę od podstaw. Tu mamy kanji ニチ,ジツ,ひ - DZIEŃ, SŁOŃCE

 
To kanji jest dobrze znane, nie trzeba tu nic dopowiadać. Jest słońce? Jest. I wystarczy.


2) Tutaj z kolei mamy kanji リツ, た(つ), た(てる) - STAĆ, WSTAWAĆ, STAWIAĆ


Tego nie znałam, musiałam się nauczyć. A nauczyłam się bardzo prosto. Mianowicie wstawanie kojarzy mi się z jedzeniem śniadania. A jak śniadanie, to herbata albo kawa, albo kakao, albo gorące mleko, albo rumianek do wymoczenia nóg...
Można też trochę inaczej: niektórych taka mocna kawa stawia na nogi.
Skojarzenie jest.
Idziemy dalej.

3) Tu robimy krok do przodu i łączymy dwa wcześniejsze kanji.
Teraz pomyślmy o tym, że wstaje słońce. I co się dzieje?
Może nie każdy tego doświadczył. Ja mam łatwiej, bo mieszkam przy lesie.
Trochę Wam pomogę.
Wyobraźcie sobie, że oto budzi się nowy dzień. Słońce powoli wschodzi, a wokół zaczyna budzić się życie.
A żeby wam w tym pomóc jeszcze bardziej, wspomogę Was muzyczną wizualizacją (tymbardziej, że ważniejszy tu zmysł słuchu niż wzroku). Włączamy głośniki, pauzujemy muzykę w tle, włączamy linka, zamykamy oczy i słuchając wyobrażamy sobie wstające rano słońce.



Wiemy już o co chodzi? ('w')
Podsumowanie dotychczasowej notki:
Z jednej strony mamy SŁOŃCE/DZIEŃ, z drugiej mamy WSTAWANIE.
Po połączeniu skojarzeń, które zaprezentowałam, wychodzi nam:
 \(^v^)/ yaaaay! połowa za nami!

 Część 2:

1) Tutaj mamy kanji モク,ボク,き - DRZEWO

 
Rysunek nieco koślawy, ale po prostu nie chciało mi się jakoś bardziej precyzyjnie rysować kanji, które już znam.

2) Wyobraźmy sobie, że leżymy na polanie w lesie. Wokół nas drzewa, nad nami piękne słońce, które nas ogrzewa swoimi promieniami.
Jak się czujemy?
Nie wiem, jak Wy, ale mnie wprowadza to w stan relaksu - robi się przyjemnie, wygodnie.
I teraz mamy na to kanji:
 Widzicie to? Mam nadzieję, że tak.

 Część 3:

A teraz połączmy to wszystko razem.

Leżymy na polanie w lesie. Dookoła szumią drzewa. Słońce powoli wstaje ogrzewając nas swoimi promieniami.  Jest nam bardzo przyjemnie i wygodnie. Słyszymy ćwierkanie budzących się ze snu ptaków.
Jest nam jeszcze przyjemniej. Zamykamy oczy i słuchamy tego porannego świergotu.
To nie jest już tylko świergolenie, to nie jest już tylko bezsensowny dźwięk.
To poranna muzyka natury.



~~***~~

Koniec. Notka dość długa, mam nadzieję, że udało Wam się przez nią przebrnąć.
Pozdrawiam.
またね

1 komentarz:

  1. Widziałam różne obrazkowe kanji ,ale jednak twoje najbardziej mi się podobają ,bo jeszcze historyjkę do nich tworzysz . Mimo ,że znaczki znam te podstawowe,to i tak czekam na dalszą notkę ! XD

    OdpowiedzUsuń

Banzai! \^-^/
Jest mi naprawdę niezmiernie miło, gdy ktoś zechce zostawić tu swój komentarz. W końcu o wiele chętniej się pisze, gdy ma się namacalne dowody, że ktoś to czyta :)
Doumo arigatou gozaimasu!